Masz już dosyć samotnych wieczorów z Netfliksem i pizzą XL? Świetnie! Twoje serce (a przynajmniej Twój kciuk) jest gotowe na przygodę. Tinder to jedna z najpopularniejszych aplikacji randkowych na świecie – prosta, błyskawiczna i czasami zaskakująca, jak wiadomość o 3 nad ranem od nieznajomego z pytaniem, czy lubisz naleśniki. Jeśli zastanawiasz się, jak wygląda rejestracja na Tinder i jak się tam później zalogować, rozsiądź się wygodnie – oto przewodnik krok po kroku z przymrużeniem oka (ale bez przymrużenia informacji).
Smartfon w dłoni? Ściągamy aplikację!
Zanim zaczniesz swipować w prawo jak zawodowiec, potrzebujesz samej aplikacji. Możesz ją pobrać z Google Play (jeśli jesteś team Android) lub App Store (jeśli jesteś #iPhoneTeam). Aplikacja jest darmowa, chociaż – jak wszystko w życiu – posiada ciekawe opcje premium. Ale spokojnie, zanim wydasz pierwszy grosz na Super Lajka, warto najpierw założyć konto. Czyli czas na… Tinder rejestracja, krok pierwszy.
Jak przebiega rejestracja na Tinder? Bez stresu (i bez garnituru!)
Na szczęście nikt nie każe Ci przechodzić rozmowy rekrutacyjnej. Po otwarciu aplikacji, Tinder zaproponuje Ci cztery magiczne opcje rejestracji: przez numer telefonu, konto Google, konto Apple lub – tak, wciąż! – Facebooka. Wybierz tę, którą czujesz w duszy.
Jeśli zdecydujesz się na numer telefonu, wpisz go, poczekaj na kod SMS (to nie jest wiadomość od byłej, choć serce może na chwilę zadrżeć), wpisz kod i… voila!
W kolejnym kroku, Tinder zapyta o kilka osobistych szczegółów, jak Twoje imię (nie musi być literackie), wiek (tak, tutaj szczerość ma sens), płeć oraz kogo szukasz. Wrzucisz też kilka fotek – nie oszukuj, bo i tak wszystko wyjdzie podczas spotkania!
Tworzenie profilu godnego swajpa
Podczas rejestracji Tinder pomoże Ci stworzyć profil. To Twój wirtualny autoprezent – coś między CV a kartką z pamiętnika. Wstaw zdjęcie główne, dodaj kilka ciekawych fotek (niekoniecznie tylko z łazienki) i napisz coś o sobie. Możesz być poważny, zabawny, tajemniczy – byleby nie nudny. Ludzie na Tinderze lubią osobowość, nawet jeśli na pierwszym planie jest selfie z siłowni.
Tip eksperta? Napisz jedno oryginalne zdanie o sobie. Jeśli będzie ciekawsze niż „kocham podróże i dobre jedzenie” – masz przewagę nad tysiącem innych profili.
Gotowy? To teraz jak się zalogować
Gdy już masz konto (i dobrze wypolerowany profil z przymrużeniem oka), przychodzi czas na logowanie. Tinder nie każdorazowo prosi Cię o login i hasło – aplikacja zapamiętuje Cię, chyba że ją odinstalujesz lub się wylogujesz. Wtedy, przy kolejnym uruchomieniu, wybierasz ten sam sposób logowania, co przy rejestracji – i jesteś gotów do działania.
Dla porządku – jeśli zakładałeś konto przez numer telefonu, ponownie wpisujesz numer i wpisujesz SMS-kod. Proste, wygodne i bez potrzeby przypominania sobie hasła, które ustawiłeś o 2 nad ranem i teraz nie pamiętasz, co to było.
Bezpieczeństwo i kilka trików
Tinder dba o prywatność, ale Ty też powinieneś. Masz możliwość ukrycia lokalizacji, ustawienia widoczności tylko dla wybranych grup wiekowych, a także korzystania z funkcji anonimowego przeglądania (w wersji płatnej). Pamiętaj też – jeśli podejrzany profil pisze do Ciebie z propozycją inwestycji w kryptowaluty… lepiej przesuń w lewo.
Jeśli zapytasz „czy Tinder rejestracja naprawdę jest taka łatwa?”, odpowiedź brzmi: tak. Zrobisz to szybciej niż zamówienie kawy na wynos, a możliwości poznania ludzi z okolicy (lub z końca świata) – są ogromne. Ale jak z każdą randką: trochę luzu, trochę rozsądku i… dobry internet.
A więc… zapnij pasy, wstaw ulubione selfie i pozwól palcowi wędrować po ekranie ku miłości, znajomości albo przynajmniej pięknej historii na grupkę Messengerową.
Przeczytaj więcej na: https://meskiblog.pl/jak-zarejestrowac-sie-do-tindera-czy-da-sie-byc-anonimowym-na-tinderze/