Choć jeszcze niedawno projektory kojarzyły się głównie z salami konferencyjnymi lub salami lekcyjnymi, dziś z powodzeniem trafiają także na nasze salony. I to całkiem dosłownie, bo Polacy coraz chętniej sięgają po tanie rozwiązania umożliwiające stworzenie domowego kina. I tu pojawia się niespodziewany gracz – Biedronka. Tak, nie tylko cebula w promocji i skarpetki „3 za 2”, ale także… projektory. Dla wielu brzmi to nieco jak science fiction, ale to fakty. Sprawdźmy zatem, czy projektory z Biedronki to hit czy kit, ile kosztują, co naprawdę potrafią i dla kogo będą idealne.

Technologia w kartonie po mleku – co projektor z Biedronki potrafi naprawdę?

Biedronka zaskakuje nas nie od dziś – kto by pomyślał, że po jogurt i parówki wyjdziesz także z urządzeniem do kina domowego? Projektory sprzedawane w tej sieci to zazwyczaj modele marek własnych, jak Hykker czy Overmax (nie mylić z Overkill). Ich specyfikacja zazwyczaj obejmuje rozdzielczość 800×480 (czyli nie do końca HD), złącza HDMI i USB oraz wbudowany głośniczek, którego jakość przypomina puszczanie Bohemian Rhapsody przez słomkę.

Jednak nie dajmy się zwieść pozorom – jeśli myślisz o projekcie pod chmurką, wspólnym oglądaniu „Kevin sam w domu” na działce lub prostym kinie dla dzieci, projektor Biedronka może pozytywnie Cię zaskoczyć. Przy odpowiednim zaciemnieniu, ekranie (choćby białym prześcieradle) i cierpliwości – masz kino niemal za grosze.

Opinie użytkowników – z życia kinowego amatora

Tu zaczyna się prawdziwa przygoda. Opinie o projektorach z Biedronki wahają się od entuzjastycznych do dramatycznych. „Za tę cenę – bajka!” kontra „Słyszałam dźwięk silnika, myślałam, że samolot ląduje”. W gruncie rzeczy wszystko zależy od oczekiwań. Jeśli spodziewasz się jakości IMAX za 249 zł – zmartwimy Cię. Ale jeśli chcesz urządzić romantyczny wieczór w ogrodzie lub zachwycić dzieci pokazem bajek na ścianie garażu – sukces niemal gwarantowany.

W sieci łatwo też znaleźć recenzje, w których użytkownicy pokazują tricki związane z poprawą dźwięku (np. dodanie głośnika Bluetooth) czy lepszym ustawieniem ostrości. Okazuje się, że nawet tanie projektory mają potencjał – wystarczy odrobinę kreatywności i ograniczenie oczekiwań.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie projektora w Biedronce?

Oto lista, którą powinieneś znać zanim wrzucisz „kino” do koszyka obok kaszanki i świeżego pieczywa:

  • Rozdzielczość: Nie daj się złapać na Full HD compatible. Liczy się natywna rozdzielczość – zazwyczaj 480p lub 720p.
  • Jasność: 1000 lumenów brzmi dumnie, ale to mało. Na ogrodowe seanse wystarczy, do jasnego salonu – nie bardzo.
  • Złącza: HDMI to must-have. Dobrze, jeśli masz też AV i USB – przyda się podczas imprez z karaoke.
  • Głośność wentylatora: Jeśli dźwięk urządzenia przypomina odkurzacz – będzie trudno skupić się na filmie.
  • Mobilność: Projektory z Biedronki są zazwyczaj małe i łatwe do przenoszenia – zaleta dla podróżujących kinomanów.

Cena vs jakość – czy warto?

Większość modeli projektorów w Biedronce oscyluje między 199 a 399 zł. To ułamek ceny nawet średniej klasy projektora z renomowanych sklepów RTV. Jeśli więc masz okrojony budżet, a marzy Ci się uniknięcie tłumu w kinie – opcja ta może być całkiem sensowna. Szczególnie dla nowych użytkowników, którzy chcą „poczuć klimat”, zanim zainwestują w sprzęt wyższej klasy.

Oczywiście, projektor Biedronka nie zastąpi telewizora OLED ani iPada Pro, ale jako opcja na grilla, pokazy rodzinnych zdjęć na weselu cioci Krysi albo dla dziecięcej rozrywki – sprawdzi się nieźle.

Porady zakupowe dla kinomaniaka z promki

Jeśli planujesz zakup – warto śledzić gazetki promocyjne i szybko reagować. Projektory to towar sezonowy – pojawiają się najczęściej przed wakacjami lub świętami. Gdy tylko trafisz na model, który Cię interesuje – działaj szybko. Sprzęt znika z półek równie prędko co świeże borówki w czerwcu.

Nie bój się też pytać na forach lub grupach na Facebooku – wielu użytkowników dzieli się opiniami i porównaniami modeli dostępnych w kolejnych edycjach. A czasem nawet dorzucają linki do darmowych instrukcji czy aktualizacji oprogramowania. Społeczność projektorowych zapaleńców rośnie w siłę!

Podsumowując, projektor z Biedronki to coś pomiędzy zabawką a narzędziem do rozrywki – i właśnie w tej roli sprawdza się najlepiej. Nie oczekuj produkcji na poziomie Netflixa w jakości 4K OLED, ale przy odrobinie dobrej woli może być zaskakująco dobrym kompanem na wieczór z filmem, bajką czy nawet prezentacją zdjęć z wakacji. Cena czyni cuda – szczególnie jeśli podejdziesz do sprawy z przymrużeniem oka i dużą dawką humoru. Kino może nie całkiem domowe, ale na pewno biedronkowe!

Zobacz też:https://planetafaceta.pl/projektor-biedronka-recenzja-i-opinie-uzytkownikow/